Dlaczego filmowy? Bo to wszystko działo się jakbyśmy brali udział w romantycznym filmie, a główna rola przypadła Im: Bergamo i Alcie! Możecie już ich znać – przeze mnie (kto widział ten wie), ale za każdym razem wyjątkowość potrafią przekazać w inny sposób, lecz nigdy się nie zmieniają. Jak ZAWSZE są bezgranicznymi artystami i ponad rzeczywistość zatraceni w sobie!
Zaczynając od szalonego parkomatu, który uwielbiał pochłaniać monety, naliczył nam parking aż do rana kolejnego dnia, a planowaliśmy powrót za kilka godzin od przyjazdu. To dzięki niemu i nadchodzącemu urokowi ujrzeliśmy nadzwyczajną magię Dubrownika (Chorwacja). Nastała ciemność oświetlona ciepłymi promieniami latarni! W tle gwar ludzi, którzy beztrosko popijają lampki wina, choć tym razem Oni uciekli w ciche zakątki, aby poczuć bardziej! Aaah co za widok, co za magia – zobaczcie sami!
Miłość w swej prostej i nieśmiałej mowie, powie najwięcej, kiedy najmniej powie.
-William Shakespeare, Sen nocy letniej-
kochaj, szanuj, wybaczaj i żyj jakby końca nie było
Stare Miasto kryje w sobie wiele tajemnic, tak jak Oni!
Zatrzymali ten dzień w czarującym miejscu, tak samo jak zatrzymali siebie NA ZAWSZE!